Osoby niewidome i niedowidzące stanowią istotną liczebnie grupę. Ze statystyk Polskiego Związku Niewidomych wynika, że zrzesza on 76 066 członków (dane za rok 2001), przy czym całkowicie niewidomi stanowią 10–15% tej części populacji, pozostali zaś to osoby słabo widzące w różnym stopniu. Podaje się, iż na świecie żyje ok. 13 mln ludzi niewidomych. Liczebność tej populacji jest różna w różnych krajach w zależności od poziomu życia i opieki leczniczej.
Mimo iż brak wzroku, jako jedna z najbardziej dotkliwych niepełnosprawności, jakiej może doświadczać człowiek, budził od zawsze zainteresowanie, to psychika człowieka niewidomego stała się przedmiotem zainteresowania dopiero w XIX wieku. W literaturze brakuje doniesień i opracowań dotyczących rozwoju językowego dzieci niewidomych na podstawie longitudinalnych badań prowadzonych przez językoznawców lub psychologów. Istnieje bardzo niewiele badań na temat rozwoju niewidzących dzieci i jeszcze mniej na temat dzieci z uszkodzeniami wzroku. Wskutek tego brakuje jednoznacznego poglądu, jeśli chodzi o wpływ tego zaburzenia na rozwój mowy. Zarysowują się dwa stanowiska:
-
Brak wzroku nie przeszkadza w rozwoju mowy – rozwój mowy przebiega zgodnie z normą. U niewidomego niemowlęcia w 3.–4. miesiącu życia samorzutnie pojawia się głużenie, w drugiej połowie 1. roku życia – gaworzenie. W czwartym kwartale życia zaczyna kształtować się słuch fonematyczny, który umożliwi naśladowcze odtwarzanie dźwięków mowy i wyrazów. Do pierwszych słów należą: mama, tata. Zaburzenia mowy występują w tej grupie podobnie jak wśród osób widzących, a dzieci niewidzące od urodzenia nie wykazują żadnych specyficznych zaburzeń komunikacji językowej.
-
Dostrzeżenie roli wzroku w procesie kształtowania komunikacji werbalnej i niewerbalnej – według Antoniego Pruszewicza zaburzenia wzroku powodują występowanie w około 40% przypadków zaburzeń artykulacji; w zespołach zwyrodnienia siatkówki i zaburzeń wzroku w 40% przypadków występują zaburzenia mowy typu jąkanie i mowa bezładna. Badacz podkreśla, iż dzieci niewidzące ulegają znacznym stresom psychicznym i socjalnym, co także wpływa na rozwój mowy. W literaturze przedmiotu zwraca się także uwagę na niemożność obserwacji przez osobę niewidzącą i z poważnymi dysfunkcjami wzroku wyrazu twarzy, postawy ciała, gestów osoby mówiącej, co w zasadniczy sposób utrudnia zrozumienie pełnego przekazu. Dzieci niewidome nie mogą uczyć się – tak jak dzieci widzące – przez naśladownictwo, co musi rzutować na jakość komunikacji werbalnej i niewerbalnej oraz przystosowanie do życia w społeczeństwie.
Do specyficznych trudności, z którymi stykają się osoby niewidome, zalicza się trudności w zrozumieniu pewnych pojęć. Osoby niewidome mają problemy w poznaniu przedmiotów niedostępnych dla innych zmysłów oprócz wzroku. Są to:
-
przedmioty zbyt wielkie, aby można je poznać za pomocą dotyku, np. góra,
-
przedmioty zbyt małe, aby można je było dokładnie zbadać dotykiem, lub mogące ulec zniszczeniu,
-
obserwacje mikroskopowe,
-
łamliwe i delikatne przedmioty, przedmioty nietrwałe, np. płatki śniegu,
-
przedmioty w ruchu,
-
przedmioty żywe,
-
substancje będące w pewnych stanach, np. wrzenia, gotowania,
-
płyny, które nie mają własnego kształtu i są często trudne do obserwacji dotykiem.
Uważa się, że słowa wyrażające treści wzrokowe osoba niewidoma może rozumieć w sposób specyficzny, różny od wyobrażeń ludzi widzących.
U dziecka niewidomego od urodzenia może wystąpić opóźnienie rozwoju mowy, co wynika z ograniczonej możliwości naśladownictwa. Mimo opóźnień jest jednak w stanie w pełni ją opanować, jeśli sprzyja temu normalny poziom intelektualny dziecka, właściwe funkcjonowanie pozostałych analizatorów, a zwłaszcza dotyku i słuchu, a także stymulujące rozwój warunki środowiskowe oraz oddziaływania wychowawcze i dydaktyczne.
Literatura:
T. Majewski: Psychologia niewidomych i niedowidzących, Warszawa 1983.
A. Rakowska: Język, komunikacja, niepełnosprawność. Wybrane zagadnienia, Kraków 2003.
Z. Sękowska: Kształcenie dzieci niewidomych, Warszawa 1974.
R. Walthes: Tyflopedagogika, Gdańsk 2007.